środa, 8 stycznia 2014

Faraon i Koran (z cyklu: "Pieśni o umierających snach")

Czyż ten najmniejszy z twych poddanych przez morze
Nie uciekł, grożąc: „Potęgę taką kiedyś stworzę,
Co obali piramidy twoich przodków!“? Tyś go nie ujął,
A on spłodził synów i wnuki... i wnuki. Szanując

Tylko jedną księgę, tylko jeden nakaz, osiedli
Cicho śród kolumn twych stolic. Z Nilu pili i jedli,
Lecz nie modlili się wcale do bogów! Czekali na znak.
I przyszedł Jeden, co świat twój wywrócił na wspak.

Lecz oni dalej czekali na znak. Bo czy łagodność
Przewróci piramidy? I przyszedł Drugi: „Dość!“
- Krzyknął - i na wielbłądach hordy popędził
Hord! Spalił pałace, aż po ostatni dach.

Lecz ciągle trwały piramidy... zapomniane.
A kiedy minęły kolejne pałace, w ten zaścianek,
Dawnego cień królestwa, znów wrzucił ktoś księgę
- Jedyną: „Spełnijmy wreszcie pierwszą przysięgę!“


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz