środa, 9 października 2019

Mors mea atrox erit

ciągle się boję
że tuż za rogiem
czai się koniec

i nie jest motylem czarnoskrzydłym
o pałających ślepiach
co trzepotem w wietrzny chaos wydmy
wzbija w czasu stepach

nie jest krzykiem potępienia
predestynowanych
ni co lśnienie w mrok zmienia
złem od urażonej many

nie jest sądem ni rozdrożem
ni drzwiami
nie czeka aż się ukorzę
gdy sumienie plami

lecz jedynie
przewinie mnie
jak szpulę w kinie

jedynie

Dziga Vertov [Public domain]

piątek, 28 czerwca 2019

O pierwszym spotkaniu

Ten pierwszy raz
Nie zobaczyłem Ciebie wcale;
Widziałem oniryczną Marę,
Od której jaśniał blask.

Ten pierwszy raz,
Gdy w tłumie Cię spotkałem,
Będę miał jak skarb, jak skałę,
Na każdy w życiu czas.

W to pierwsze spojrzenie,
W oddechu twego morski powiew,
W nie - to Bogu nawet powiem -
Uwierzyłem, jak naiwne szczenię!

I takim pozostaję ninie,
I trwać by dalej, wszystko zrobię,
Jedynie w aurze twojej - ryba w wodzie;
W akwarium, jak twe mienie.