piątek, 26 lipca 2013

Czwarta świeczka na torcie Księżniczki Aurelki

Już na skarpetki nie mówisz: “setetki”,
Ani też “mitką” nie nazywasz metki;
Zastępuje Cię dzielnie siostrzyczka, choć
Innych już barw jest rozczulania jej moc...

Poprawiasz ją dzielnie, jak my - niepomna,
Że “Kiedy byłam mała” - ta ogromna
Dla Ciebie otchłań przeszłości, w istocie
Zamyka się w dwóch, trzech wiosen przelocie.

Moje Kochanie najsłodsze! Dziś jeszcze
Na rękach udźwignę Cię i pomieszczę,
Dziś jeszcze czwartą zdmuchnąć pomogę Ci
Świeczkę, lecz zaraz minie twój mgławy świt,

Zaraz rozkwitniesz, jak skrzydła Pegaza,
Do lotu się zerwiesz i ta oaza
Ojcowskich kojeń zda się ciasną, szarą,
Starą... Wnet ku innym ulecisz czarom.

Nim zgaśnie świeczka na torcie, nim śpiewy
Dźwięczące beztroską zabawą, mewy
Znad Morza Upływu uniosą poza
Horyzont, nim czasu pożre nas pożar,

Bawmy się jeszcze, kochajmy dotknięcia
Uśmiechów, spijajmy nektar u szczęścia
Źródełka, co zwie się: Razem! Żyj sto lat!
Sto lat po mnie i ciesz się, nie licząc strat,

Księżniczko Auelko, “towa” dziewczynko,
W sukience w falbanki, z zadziorną minką...