sobota, 24 stycznia 2015

Dojrzałość

z wielkich marzeń
przelanych niewypłyniętą krwią
pozostały jedynie
nędzarza drobne przyjemności

czasu kosiarze
eony w trąby już dmą
i zaraz dzień przeminie
i już kruszeją kości

myśl o karze
za grzechy kwiatów miot
wydaje co wzrośnie w dynie
wydrążone z litości

jeszcze się żarzę
udaję jeszcze jakiś pląs
w nadziei że odczynię
złego oka dotyk złości

unoszony na parze
co zaraz się skropli wgłąb
acheronu kąpiel w winie
odgrywam choć już sumienie pości

na zawsze razem
ja i mój sen za progiem mąk
do studni schodzimy na linie
by wytrwać w nicości

Hans Memling - Vanity and Salvation

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz